Dzieci rok po roku - jak wychować, żeby nie zwariować?

Dzieci rok po roku to nie lada wyzwanie. 
Od trzech lat jestem mamą Adasia, a od półtora roku Hanusi.
               


Zawsze mówiłam, że pomiędzy moimi dziećmi nie będzie dużej różnicy. No i stało się!
W drugiej ciąży nie było mowy o odpoczynku i zadbaniu o siebie… Wylegiwanie się na kanapie graniczyło z cudem. Mały nie miał jeszcze dwóch lat więc wymagał ciągłej opieki. Zamiast leżeć i patrzeć w telewizor musiałam gapić się w książki,  gdyż zadań na studiach nie brakowało. To był dla mnie intensywny czas… Kiedy na świecie pojawiła się Hania wszystko odwróciło się do góry nogami. Mała istota potrzebowała ciągłej bliskości, a co za tym idzie zasypiania przy piersi. Starsza istota zaczęła dawać oznaki zazdrości. Adaś zaczął pić wodę z butelki, gdzie wcześniej pił z kubka, ssał smoczek, którego wcześniej nie uważał. Mało tego, kazał zawijać się w rożek młodszej siostry i kąpać w jej wanience. Teraz pisząc to śmieje się sama do siebie, ale uwierzcie, że wtedy nie było nam do śmiechu. Jedyne o czym wtedy marzyłam to sen i odpoczynek. Zmęczenie doprowadzało do tego, że traciłam cierpliwość do własnych dzieci, często darłam się jak opętana… Nie wiem jak ja wtedy nie zwariowałam, chociaż chyba byłam już blisko. Oficjalnie mogę przyznać – pierwszy rok był nie lada wyzwaniem… Wszystko odbywało się na godziny. Bywało już tak, że o godzinie 8.30 miałam ugotowany obiad, żeby móc wyjść z dziećmi na spacer. Przyznam się, że jeszcze po urodzeniu Hani myślałam o trzecim dziecku, to póki co myśli te odeszły w daleką przyszłość. Chcę odetchnąć !




ORGANIZACJA – to klucz do sukcesu!

Od początku byłam bardzo konsekwentna i zorganizowana.
  • Pamiętaj o tym, by twój dzień był zaplanowany od A do Z a wtedy osiągniesz sukces.
  • Posiłki podawaj o regularnych porach.
  • Spacery organizuj o tej samej godzinie.
  • A co najważniejsze codziennie o jednakowej porze kąp i usypiaj dzieci.


Moje pociechy usypiam codziennie do 20.00, dzięki temu mam chwilę dla siebie. Ma to swoje plusy i minusy. Zimą jest cudownie, gdy maluchy po kolacji leżą już w łóżku. Gorzej jest latem, gdy dostajemy zaproszenie na grilla, po godzinie 20.00 impreza przybiera formę lamentu i jęków ze zmęczenia.
Ważne jest, abyś w amoku wychowania dzieci znalazła sposób na odstresowanie się!

To chyba dzięki studiom nadal żyje. Jadąc na zjazd odpoczywam, piję spokojnie kawę, i jem obiad. Te cztery dni w miesiącu przyczyniły się do tego, że jeszcze żyję. I chociaż pisanie pracy magisterskiej z dzieckiem przy piersi nie jest łatwe to, naprawdę warto realizować swoje cele. Studia z dwójką dzieci u boku są jednak możliwe, ale wymagają ogromnego poświęcenia. Ciągłe oczekiwanie na drzemkę malucha, żeby móc spojrzeć w notatki i pisanie prezentacji zamiast
oglądania wieczornego serialu jest ogromnym wyrzeczeniem, ale dla chcącego  nic trudnego.


 A więc drogie  mamy i tatusiowie nie odkładajcie swoich planów do czasu kiedy wasze pociechy dorosną.

Wszystko można pogodzić. Wystarczy tylko chcieć!



Komentarze

  1. I jak to mówią, grunt to dobra organizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak 2 dzieci to na pewno nie lada wyzwanie, jeszcze w połączeniu z nauką i innymi obowiązkami to już kosmos :)

    OdpowiedzUsuń
  3. genialne porady dla rodziców :) i słodkie dzieci <3
    pozdrawiam

    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne wskazówki na przyszłość... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozdrawiam i zapraszam częściej 🙂

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj jak mi jest ten stan dobrze znany :) Ja broniła się będą w drugiej ciąży i powiem tak, było ciężko:) Ale kobiety jesteśmy tak skonstruowane, że zawsze w każdej sytuacji damy radę!:) U nas syn 2 lata a córka za miesiąc skończy roczek! Że mnie jeszcze w kaftanie nie wywieźli hihi Macierzyństwo nie jest prostą sprawą ale jest piękne, najpiękniejsze. Uśmiech dziecka i jego spojrzenie na rodzica potrafię naprawdę wzruszyć!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty